Testy na inteligencję (tak jak i inne formy "sprawdzania" co sobą reprezentuje kandydat) od dawna zadomowiły się wśród narzędzi stosowanych przez rekruterów (zarówno w lepszych agencjach rekrutacyjnych jak i wśród "bardziej świadomych", rekruterów wewnętrznych). Razem z testami psychologicznymi i AC/DC tworzą "trójcę" pozwalającą na jak najtrafniejszą ocenę potencjału rozwojowego kandydata. Są wspaniałym uzupełnieniem interview z młodszymi, nie posiadającymi zbyt dużego doświadczenia kandydatami, mogą również pomóc w podjęciu decyzji o zatrudnieniu kandydatów z większym doświadczeniem zawodowym co do których mamy ciągle pewne wątpliwości.
Kłopot polega na tym, że jak wszystkie narzędzia, także testy na inteligencję powinny być stosowane świadomie, najlepiej w połączeniu innymi sposobami oceny kandydatów. Każdy z pracodawców chciałby zatrudniać osoby "inteligentne". Pytanie jaką inteligencję mają pracodawcy na myśli i jak chcą ją mierzyć? Na różnych stanowiskach wymagane są inne konkretne cechy osobowości i umiejętności.
Inteligencja - rozumiana jako sprawność umysłowa ma wiele odcieni znaczeniowych i co za tym idzie, wiele różnych definicji. Jeszcze pod koniec XX wieku inteligencję sprowadzano tylko do czynności intelektualnych. Obecnie wyróżnia się inteligencję kognitywną, werbalną, emocjonalną, społeczną czy też twórczą. Jak widać dobór odpowiednich testów ma kardynalne znaczenie dla wyników jakich oczekujemy. Od programistów raczej nie wymagamy szeroko rozwiniętej inteligencji emocjonalnej - z drugiej strony osoby zajmujące się "miękkim" HR'em bez niej raczej nie mają zbyt dużych szans na zawrotną karierę...
W rekrutacjach IT testy na inteligencje najczęściej przyjmują formę zagadek logicznych gdzie tak naprawdę nie trzeba zbyt wiele liczyć, np.:
- „Na stole stoi szeregiem sześć szklanek. Trzy pierwsze są pełne, trzy pozostałe - puste. Jak poruszając tylko jedną szklankę - spowodować, żeby pełne i puste stały na przemian?”
Chociaż zdarzają się też takie, gdzie bez kawałka kartki i długopisu raczej się nie obejdzie:
- „Dziadek i babcia mają razem 154 lata. Ile lat ma dziadek, a ile babcia wiedząc, że babcia ma teraz dwa razy tyle lat ile dziadek miał wtedy, kiedy babcia miała tyle ile dziadek ma teraz?”
Czy należy ćwiczyć przez rozwiązywanie przykładowych, ogólnodostępnych testów na inteligencję? Zdecydowanie to nie zaszkodzi.
Oczywiście takie testy nie są wymagane na wszystkich rozmowach rekrutacyjnych (bądźmy szczerzy, większości rekruterów po prostu nie chce się poświęcić sporej jakby nie było ilości czasu na przygotowanie odpowiednich testów), poza tym, ze względu na mnogość możliwych pytań, szanse na trafienie konkretnego zestawu, który już „przerobiliśmy” nie są zbyt duże. Ale te drobne wady nie powinny nam przesłonić istotnych zalet takich ćwiczeń!
Po pierwsze, zagadki logiczne rozwijają naszą inteligencję i są najprostszą i najtańszą metodą na podnoszenie naszych kwalifikacji – pomagają nam się nauczyć uczyć, odganiają nudę wypełniając wolny czas, wreszcie są przydatne niezależnie od tego jakie stanowisko zajmujemy, bądź będziemy zajmować w przyszłości.
Po drugie, jak łatwo się przekonać, im więcej testów rozwiążemy, tym łatwiej przychodzi nam rozwiązywanie kolejnych a przecież nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie nam się z nimi zetknąć.
Reasumując – rozwiązywanie testów na inteligencję czy zagadek logicznych może tylko pomóc – dlatego nie bójmy się „główkować”.